Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
jak są uzbrojeni, dotrzesz
w pobliże władcy, postarasz się o rozmowę z nim,
aby dowiedzieć się, jakim jest przeciwnikiem, godnym czy też
lękliwym i głupim, i jacy są jego ludzie..."

Jakiś ruch wszczął się na wysokich piętrach lasu.
Stworzenie okryte gęstym futrem opuszczało się ku ziemi
z wielką szybkością, łapą przyciskając do
siebie kilka żółtych owoców. Skoczyło wreszcie
pomiędzy trawy i biegnąc znikło.

Awaru wynurzył się z cienia i zapadł w kępę
wiotkich źdźbeł. Zobaczył mężczyzn i kobiety,
chłopców i dziewczęta, ludzi siedzących w cieniu
pod skałami i innych, którzy pojedynczo, po dwóch lub
kilku, przechodzili skalnymi przesmykami mówiąc do siebie
jak są uzbrojeni, dotrzesz <br>w pobliże władcy, postarasz się o rozmowę z nim, <br>aby dowiedzieć się, jakim jest przeciwnikiem, godnym czy też <br>lękliwym i głupim, i jacy są jego ludzie..."<br><br>Jakiś ruch wszczął się na wysokich piętrach lasu. <br>Stworzenie okryte gęstym futrem opuszczało się ku ziemi <br>z wielką szybkością, łapą przyciskając do <br>siebie kilka żółtych owoców. Skoczyło wreszcie <br>pomiędzy trawy i biegnąc znikło.<br><br>Awaru wynurzył się z cienia i zapadł w kępę <br>wiotkich źdźbeł. Zobaczył mężczyzn i kobiety, <br>chłopców i dziewczęta, ludzi siedzących w cieniu <br>pod skałami i innych, którzy pojedynczo, po dwóch lub <br>kilku, przechodzili skalnymi przesmykami mówiąc do siebie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego