Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
końce linki i opadły bezwładnie na boki, stukając kostkami palców o posadzkę. Chłopiec zaczerpnął ciężko powietrza, ze wstrętem ściągnął sznur z szyi i podniósł się z martwego ciała. Obok siedział oszołomiony, na pół przytomny Zwycięski Promień Świtu. Nocny Śpiewak złapał go pod pachy i z trudem postawił na nogi. Iskra przyciskał obie dłonie do gardła, jego szeroko otwarte oczy błądziły bezmyślnie w przestrzeni. Ktoś, zwabiony hałasem, otworzył drzwi na galerię.
- Co się tam dzieje?!... - rozległ się zirytowany, zaspany głos z głębi.
- To znowu Śpiewak. Z panienką - odrzekł inny, dostrzegając widocznie tylko dwie splecione ze sobą postacie, z czego jedną długowłosą.
- Do
końce linki i opadły bezwładnie na boki, stukając kostkami palców o posadzkę. Chłopiec zaczerpnął ciężko powietrza, ze wstrętem ściągnął sznur z szyi i podniósł się z martwego ciała. Obok siedział oszołomiony, na pół przytomny Zwycięski Promień Świtu. Nocny Śpiewak złapał go pod pachy i z trudem postawił na nogi. Iskra przyciskał obie dłonie do gardła, jego szeroko otwarte oczy błądziły bezmyślnie w przestrzeni. Ktoś, zwabiony hałasem, otworzył drzwi na galerię.<br>- Co się tam dzieje?!... - rozległ się zirytowany, zaspany głos z głębi. <br>- To znowu Śpiewak. Z panienką - odrzekł inny, dostrzegając widocznie tylko dwie splecione ze sobą postacie, z czego jedną długowłosą.<br>- Do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego