Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1923
Potworom. Za nim idzie Der Zipfel. Fizdejko kieruje się ociężale ku drzwiom. Za nim księstwo de La Tre'fouille, v. Plasewitz
i Glissander. Lampa gaśnie
FIZDEJKO
idąc
Krótkie spięcie. I to jeszcze nawet! O, jakże bać się będę dziś przy świecach!
Wychodzą. Der Zipfel stoi na tle płonącego pieca, który trochę przygasa
MISTRZ
grzmiącym głosem
A teraz precz ze sztucznymi tajemnicami! Janulko, staniesz się w moich psychofizycznych szponach medium urzeczywistnień najgłębszej żądzy przeżycia siebie w sposób najbardziej skondensowany. Ja pęknę chyba z rozkoszy! Ty sama nie przetrzymasz tego: przejdzie przez ciebie prąd psychiki mocnej jak stado słoni.
JANULKA
Tak, tylko przyniosę jeść
Potworom. Za nim idzie Der Zipfel. Fizdejko kieruje się ociężale ku drzwiom. Za nim księstwo de La Tre'fouille, v. Plasewitz<br> i Glissander. Lampa gaśnie<br> FIZDEJKO<br> idąc<br>Krótkie spięcie. I to jeszcze nawet! O, jakże bać się będę dziś przy świecach!<br> Wychodzą. Der Zipfel stoi na tle płonącego pieca, który trochę przygasa<br> MISTRZ<br> grzmiącym głosem<br>A teraz precz ze sztucznymi tajemnicami! Janulko, staniesz się w moich psychofizycznych szponach medium urzeczywistnień najgłębszej żądzy przeżycia siebie w sposób najbardziej skondensowany. Ja pęknę chyba z rozkoszy! Ty sama nie przetrzymasz tego: przejdzie przez ciebie prąd psychiki mocnej jak stado słoni.<br> JANULKA<br>Tak, tylko przyniosę jeść
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego