Zygmunta walczącego z diabłami i usunąć go ze swojej załogi, ponieważ uznaje prawo Zygmunta do irracjonalności.<br>Kiedyś w rozmowie starałem się przestrzec Albina w miarę mych fragmentarycznych informacji przed rozwojem delirium, któremu niewątpliwie ulega Zygmunt z powodu zastarzałego pijaństwa.<br><gap reason="sampling"><br>Wyniesiony z lat dzieciństwa obraz struchlałej kobiety, stojącej w drzwiach i przygryzającej zębami rąbek fartucha w geście krańcowego napięcia, zapatrzonej w opasły żandarmski zad sterczący spod łóżka piramidalnie spiętrzonego poduchami: tej kobiety, żony wołu chodzącego za pługiem, matki ludzi pracujących w mozole od chwili, gdy mogli unieść cokolwiek poza ciężarem swego ciała, do chwili, gdy jeszcze tak mogli czynić, matki dzieciom, które