do łagrów, rozstrzeliwanych w więzieniach. I jeżeli darłem koty z jedną, prawicową częścią Wilna, nie uwalnia mnie to od wyobrażania sobie, jak ginęli oni, ludzie po prostu, niezależnie od ich wyznania, języka czy przekonań. To jest ta zadra, od której nie mogę się wyswobodzić. Zdaje się, że nauczyłeś się "nie przyjmować do wiadomości" i stosowałeś to również, kiedy ten sam aparat terroru działał w rządzonej przez ciebie Polsce. A ja zostaję z pytaniem: po co to tobie było?<br> Wydaje mi się, że spod twego pióra wyszło rozlepiane na plakatach "lubelskiego rządu" hasło: "AK - zapluty karzeł reakcji". Nie mam żadnego dowodu, żeby tak twierdzić