Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 08.07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
wśród aktorów, kogoś bardziej dyskretnego i zdystansowanego wobec świata, tego "wielkiego" w szczególności. Nawet choćby jedną okraszającą felieton anegdotę trudno o nim znaleźć. No, może poza dwuznaczną przyjaźnią z Cocteau.

Sukces takiego smutnego antybohatera jawić się może jako zaskakujące zjawisko społeczne. Chyba tak jednak nie jest, i to z dwóch przynajmniej powodów. Po pierwsze rozumiał Reggiani (tak jak w Polsce Agnieszka Osiecka czy dzisiaj Jacek Cygan), że słowa piosenek muszą być liryczne, a nawet, niech­by, sentymentalne. Mędrkowie powiedzą, że kicz? Literaci wydmą wzgardliwie usta? Cóż to szkodzi? Przecież (niech tylko tego Jurek Pilch nie czyta) dawno już temu, po dziesięcioleciach
wśród aktorów, kogoś bardziej dyskretnego i zdystansowanego wobec świata, tego "wielkiego" w szczególności. Nawet choćby jedną okraszającą felieton anegdotę trudno o nim znaleźć. No, może poza dwuznaczną przyjaźnią z Cocteau.<br><br>Sukces takiego smutnego antybohatera jawić się może jako zaskakujące zjawisko społeczne. Chyba tak jednak nie jest, i to z dwóch przynajmniej powodów. Po pierwsze rozumiał Reggiani (tak jak w Polsce Agnieszka Osiecka czy dzisiaj Jacek Cygan), że słowa piosenek muszą być liryczne, a nawet, niech­by, sentymentalne. Mędrkowie powiedzą, że kicz? Literaci wydmą wzgardliwie usta? Cóż to szkodzi? Przecież (niech tylko tego Jurek Pilch nie czyta) dawno już temu, po dziesięcioleciach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego