skromny, mówi:<br><q>- O rany, no szkoda, że już nie gramy.</><br>Powiedział mi wtedy, że organy były pożyczone i że jak wrócili z <name type="place">Hamburga</>, to myśleli, że świat jest już w ich rękach. Byli bardzo młodzi, a osiągnęli wtedy coś nieprawdopodobnego: po prostu stanęli na Księżycu w obecności całego narodu polskiego - przynajmniej polskiej młodzieży. No więc wtedy w Ameryce ja mogłem do niego podejść, a na tym koncercie siedziałem jak trusia, i tylko patrzyłem i kiwałem głową. Pamiętam też inny niesamowity koncert, na który poszliśmy z <name type="person">Łaszkiewiczami</>. Ja miałem bilety, oni nie - i oni nie weszli. To były <name type="org">Czerwone Gitary</> w kinie