radzieckim szpiegiem?<br>Problem mnie gryzł, niepokoił, niezdrowo oddziaływał na wyobraźnię, wreszcie spytałem mamy. Nie dlatego, żeby była ekspertem od tajnych służb, przeciwnie, wiedziałem, że ta problematyka jest jej obca - nie było szpiegów w tkaninie, szkle, drewnie ani w innych materiałach, z których kreowała swój świat - spytałem, żeby się uspokoić, a przynajmniej wyrzucić to z siebie.<br>- Skąd ci to w ogóle przyszło do głowy?<br>Odrywa się od jakiegoś szkicu, bo rozmawiamy w pracowni; przez świetlik w dachu zaglądają siwe, zimowe chmury; mama jest nieobecna, pochłonięta pracą, właściwie nie powinienem tu przychodzić i przeszkadzać.<br>- Tata mówi, że kiedy studiował w Krakowie...<br>Spowodowałem, że