tam śniegi Syberii,<br>Co mi tam piaski Libii!</><br><br>Nawet gdy stało się w kolejce po grochówkę, słowa dźwięczały w pamięci. Na marzenia o karabinie Jurek niestety miał czasu aż nadto, boć marny los, nie przyjęto go choćby do junaków jako niedorostka! Ubliżająca rzecz. "Poczekaj, poczekaj, podrośniesz, knocie, to wszystko się przysposobi. I do panny, i do wojaczki. A takich <orig>szprynców</> brać nam nie wolno!" - "A przecież..." Hulaj, bratku! I basta!... A przecież do tej formacji trafiali chłopcy zaledwie o dwa, trzy lata od niego starsi, którym szorty merdały się po łydkach, tonęli w bluzach i buciorach na wyrost, a każdy miał