Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
Boga. Miały stać się przykładem dla osób skłonnych do łamania norm prawa.
Skazańca tak sposobiono na śmierć, by swym stosunkiem do popełnionego czynu i samego aktu rozstania się ze światem wpływał budująco na licznie zebranych widzów. Miało to im uświadomić, że najbardziej zatwardziały grzesznik ma możność odkupić swą winę, gdy publicznie wyrazi skruchę.
Publiczna egzekucja miała więc cel dwojaki: z jednej strony odstraszający, z drugiej budujący. Jeśli zachodziły obawy, czy odniesie taki właśnie skutek, a zwłaszcza czy czasem nie wzbudzi sympatii dla skazańca, co mogłoby doprowadzić do rozruchów - delikwenta tracono ukradkiem lub dawano liczną obstawę wojska, by wykluczyć podobną możliwość.
Na
Boga. Miały stać się przykładem dla osób skłonnych do łamania norm prawa.<br>Skazańca tak sposobiono na śmierć, by swym stosunkiem do popełnionego czynu i samego aktu rozstania się ze światem wpływał budująco na licznie zebranych widzów. Miało to im uświadomić, że najbardziej zatwardziały grzesznik ma możność odkupić swą winę, gdy publicznie wyrazi skruchę.<br>Publiczna egzekucja miała więc cel dwojaki: z jednej strony odstraszający, z drugiej budujący. Jeśli zachodziły obawy, czy odniesie taki właśnie skutek, a zwłaszcza czy czasem nie wzbudzi sympatii dla skazańca, co mogłoby doprowadzić do rozruchów - delikwenta tracono ukradkiem lub dawano liczną obstawę wojska, by wykluczyć podobną możliwość.<br>Na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego