Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
procesów o czary. Zauważmy jednak, przy całym szacunku dla naukowych metod de Friasa, że ideologicznie niewiele się zmieniło.

czarownice są na Świecie

Alonzo Salazar de Frias ani przez chwilę nie twierdził, że czarownic nie ma lub też że nie są one niebezpieczne dla otoczenia, czy też że nie należy ich publicznie zwęglać. Donosił jedynie, że te konkretne baby wyłapywane w okolicach San Sebastian nie są żadnymi strzygami, a tylko wiejskimi histeryczkami pomówionymi przez zawistnych sąsiadów. Było to zresztą całkowicie zgodne z politycznym interesem Inkwizycji, dzierżącej władzę sądowniczą w kraju i nie mającej najmniejszego zamiaru tolerowania jakichś spontanicznych procesów naruszających jej monopol
procesów o czary. Zauważmy jednak, przy całym szacunku dla naukowych metod de Friasa, że ideologicznie niewiele się zmieniło.<br><br>&lt;tit&gt; czarownice są na Świecie&lt;/&gt;<br><br>Alonzo Salazar de Frias ani przez chwilę nie twierdził, że czarownic nie ma lub też że nie są one niebezpieczne dla otoczenia, czy też że nie należy ich publicznie zwęglać. Donosił jedynie, że te konkretne baby wyłapywane w okolicach San Sebastian nie są żadnymi strzygami, a tylko wiejskimi histeryczkami pomówionymi przez zawistnych sąsiadów. Było to zresztą całkowicie zgodne z politycznym interesem Inkwizycji, dzierżącej władzę sądowniczą w kraju i nie mającej najmniejszego zamiaru tolerowania jakichś spontanicznych procesów naruszających jej monopol
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego