i strach większy niż u innych. Potrzebujemy akceptacji i miejsc, gdzie można by przyjść, porozmawiać, pobyć razem.<br>Amerykańscy chorzy zawiązują rozmaite stowarzyszenia samopomocowe. Tworzą lobby nacisku na władze i nagłaśniają swoje problemy w mediach. Schizofrenia, depresja przestały być tabu, podobnie jak choroby nowotworowe i AIDS. Osoby o znanych nazwiskach mówią publicznie o życiu ze schizofrenikiem w najbliższej rodzinie albo o przeżytych osobiście epizodach depresyjnych.<br>U nas, poza wyjątkami, to nadal temat tabu. W rodzinie - wstyd, bezradność, nierzadko odrzucenie, bez względu na poziom wykształcenia i środowisko. W sąsiedztwie - strach, izolacja, żądania, aby chorego "zamknąć" jak najdalej i najlepiej na zawsze.<br>Wynika to