wiedzę teologiczną i praktykę duchową, to posługując się nimi proponuję pewne formy. Ale kiedy widzę, że to w tej wspólnocie ludzi zamyka, nie rozwija ich wiary, to się wycofuję. Wiele razy musiałem się tak wycofywać, kiedy widziałem, że puls ich wiary jakby słabnie. Pasterzowanie polega na nieustannym czuwaniu i obserwowaniu pulsu wiary. Ja nie wymyślam, ale myślę wiarą tych ludzi i zastanawiam się, co jest im potrzebne, by wzrastali w wierze. Wydaje mi się, że św. Franciszek nie miał wcale gotowego projektu na wspólnotę, on po prostu szedł i obserwował co się działo. Zresztą najlepsze struktury to są nie te obmyślane