Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
za koniak i wyszedł na ulicę. "Nawet on mnie okłamuje - myślał o Smolorzu. - Nawet on, który mi tyle zawdzięcza. Kiedy chlał, Sophie mogła robić wszystko".
Na ziemię opadały lekkie płatki śniegu. Mock wsiadł do adlera i ruszył w stronę oddalonego o sto metrów Rehdigerplatz. Rozsadzała go wściekłość. Czuł gwałtowny rytm pulsujący w żyłach i tętnicach, a ciśnienie krwi napierało na potylicę. Zatrzymał się przed domem i otworzył okno auta. Mroźne powietrze i śnieg wwiewany przez okno ostudziły na chwilę jego emocje. Przypomniał sobie wczorajszy wieczór - namiętność na klatce schodowej, wyratowanie Erwina z opresji, etolę z norek leżącą na wycieraczce, zamkniętą bezlitośnie
za koniak i wyszedł na ulicę. "Nawet on mnie okłamuje - myślał o Smolorzu. - Nawet on, który mi tyle zawdzięcza. Kiedy chlał, Sophie mogła robić wszystko".<br>Na ziemię opadały lekkie płatki śniegu. Mock wsiadł do adlera i ruszył w stronę oddalonego o sto metrów Rehdigerplatz. Rozsadzała go wściekłość. Czuł gwałtowny rytm pulsujący w żyłach i tętnicach, a ciśnienie krwi napierało na potylicę. Zatrzymał się przed domem i otworzył okno auta. Mroźne powietrze i śnieg wwiewany przez okno ostudziły na chwilę jego emocje. Przypomniał sobie wczorajszy wieczór - namiętność na klatce schodowej, wyratowanie Erwina z opresji, etolę z norek leżącą na wycieraczce, zamkniętą bezlitośnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego