Typ tekstu: Książka
Autor: Szpotański Janusz
Tytuł: Zebrane utwory poetyckie
Rok wydania: 1990
Lata powstania: 1951-1989
na Ukrainie!

GNOM
Gnom:
Piękny to obraz, drogi Tarasie!
Lecz on niestety na nic mi zda się,
do socjalizmu mam polską drogę
i naśladować was wprost nie mogę,
bo choć ogólne wspólne są cele,
ja się w szczegółach różnić ośmielę.
Nie chcę budować w stepie baraków,
będę więzienia wznosił z pustaków.

TARAS
Taras:
Toż prawicowe jest odchylenie!

GNOM
Gnom:
Zdania swojego za nic nie zmienię!

TARAS
Taras:
Oj, Wiesław miłyj, a znasz ty Czeka?
Czeka z decyzją nigdy nie zwleka
i odkłonienie twe nacjonalne
następstwa będzie miało fatalne!

GNOM
Gnom:
Tylko mnie nie strasz, drogi Tarasie,
bo tych pogróżek nie boję
na Ukrainie!<br><br> GNOM<br> Gnom:<br>Piękny to obraz, drogi Tarasie!<br>Lecz on niestety na nic mi zda się,<br>do socjalizmu mam polską drogę<br>i naśladować was wprost nie mogę,<br>bo choć ogólne wspólne są cele,<br>ja się w szczegółach różnić ośmielę.<br>Nie chcę budować w stepie baraków,<br>będę więzienia wznosił z pustaków.<br><br> TARAS<br> Taras:<br>Toż prawicowe jest odchylenie!<br><br> GNOM<br> Gnom:<br>Zdania swojego za nic nie zmienię!<br><br> TARAS<br> Taras:<br>Oj, Wiesław miłyj, a znasz ty Czeka?<br>Czeka z decyzją nigdy nie zwleka<br>i odkłonienie twe nacjonalne<br>następstwa będzie miało fatalne!<br><br> GNOM<br> Gnom:<br>Tylko mnie nie strasz, drogi Tarasie,<br>bo tych pogróżek nie boję
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego