Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
sporadycznie ludzie przemykali się pod ścianami walących się, niekiedy zabytkowych domów i Pilszcz, w którym kierownik zakładu rolnego mieszkał w przeszklonym, parterowym bungalowie z oranżerią i marzył o organizowaniu koncertów we własnym salonie. Po ogrodzie biegały rasowe dogi, a w garażu stał nowiutki opel-kadett.
- Nie smutno państwu na tym pustkowiu? - pytała Lidka, wypróbowując piękny, koncertowy fortepian. Stanowczo wymagał strojenia.
- Albo nam tu źle? Mamy wszystko, czego chcemy. W niedziele jeździmy do teściów do Opola, na wakacje na wczasy do Bułgarii albo do Sopotu, kupujemy książki, płyty, mamy kwiaty... Dziecko dobrze się uczy, ma świeże powietrze, świeże mleko, czasem wozimy ją
sporadycznie ludzie przemykali się pod ścianami walących się, niekiedy zabytkowych domów i Pilszcz, w którym kierownik zakładu rolnego mieszkał w przeszklonym, parterowym bungalowie z oranżerią i marzył o organizowaniu koncertów we własnym salonie. Po ogrodzie biegały rasowe dogi, a w garażu stał nowiutki opel-kadett.<br>- Nie smutno państwu na tym pustkowiu? - pytała Lidka, wypróbowując piękny, koncertowy fortepian. Stanowczo wymagał strojenia.<br>- Albo nam tu źle? Mamy wszystko, czego chcemy. W niedziele jeździmy do teściów do Opola, na wakacje na wczasy do Bułgarii albo do Sopotu, kupujemy książki, płyty, mamy kwiaty... Dziecko dobrze się uczy, ma świeże powietrze, świeże mleko, czasem wozimy ją
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego