Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Nasze srebra
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1972
majtki, potem stanik. Naraz Staśkowy zegarek zabłyśnie na jej ręce nieomal prowokacyjnie.
ANTEK A ten ,,omego"... czy to nie przypadkiem arcyprezent od pana dyrektora od zimnego mięcha?
KLARA Wiesz Tony... on tak nalegał... no nie mogłam inaczej.
ANTEK otwiera drzwi do baru i w drzwiach niepewnie stojąc, pokazuje KLARZE zawartość puszki Gap sie!
KLARA Oh... To od ciebie on dostał ten zegarek?
ANTEK Gówno prawda. To magazynik Stani-szachraja, co pod płaszczykiem kostusi handelek lewy uskutecznia... i prezenciki jednej damulce sprawia... zalatujące grobowszczakiem. (odsta-wia pudło) A ja tę donnę sune, jak bury pies!
KLARA Tooony chéri... (bierze go za ręce
majtki, potem stanik. Naraz Staśkowy zegarek zabłyśnie na jej ręce nieomal prowokacyjnie.<br>ANTEK A ten ,,omego"... czy to nie przypadkiem arcyprezent od pana dyrektora od zimnego mięcha?<br>KLARA Wiesz Tony... on tak nalegał... no nie mogłam inaczej.<br> ANTEK otwiera drzwi do baru i w drzwiach niepewnie stojąc, pokazuje KLARZE zawartość puszki Gap sie!<br>KLARA Oh... To od ciebie on dostał ten zegarek?<br>ANTEK Gówno prawda. To magazynik Stani-szachraja, co pod płaszczykiem kostusi handelek lewy uskutecznia... i prezenciki jednej damulce sprawia... zalatujące grobowszczakiem. (odsta-wia pudło) A ja tę donnę sune, jak bury pies!<br>KLARA Tooony chéri... (bierze go za ręce
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego