Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
pod nią jak dwa dzwony w takt ruchów jej rąk. Nie
widzi, nie słyszy, bo i oczy, i uszy ma zatkane pianą, a jeszcze szum
szorujących rąk w głowie słyszy, gdy nagle jakby coś ją tknęło. Tak jak
stoi nad miednicą, z rękami we włosach, nieruchomieje. Kto to? Ni to
pyta, ni się płoszy, bo nie słyszała, żeby drzwi ktoś otwierał. A wujek
Stefan swoimi wielkimi rękami podbiera te piersi wujenki wiszące nad
miednicą, jakby szczenięta z barłogu podbierał. Wujenka udaje
zdziwienie. Nie poszedłeś w pole? Wróciłem się, że osełki zapomniałem.
Chodź. Co ci się ubzdurało? Nie widzisz, włosy myję? A
pod nią jak dwa dzwony w takt ruchów jej rąk. Nie<br>widzi, nie słyszy, bo i oczy, i uszy ma zatkane pianą, a jeszcze szum<br>szorujących rąk w głowie słyszy, gdy nagle jakby coś ją tknęło. Tak jak<br>stoi nad miednicą, z rękami we włosach, nieruchomieje. Kto to? Ni to<br>pyta, ni się płoszy, bo nie słyszała, żeby drzwi ktoś otwierał. A wujek<br>Stefan swoimi wielkimi rękami podbiera te piersi wujenki wiszące nad<br>miednicą, jakby szczenięta z barłogu podbierał. Wujenka udaje<br>zdziwienie. Nie poszedłeś w pole? Wróciłem się, że osełki zapomniałem.<br>Chodź. Co ci się ubzdurało? Nie widzisz, włosy myję? A
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego