Typ tekstu: Książka
Autor: Miciński Bolesław
Tytuł: Podróże do piekieł
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1937
mgławicy, krążyły wokół ośrodka ciążenia: cienie skupiały
się w jamy oczodołów, w zapadłe policzki i układały się
w wąską linię ust. Z odległych brzegów, z "nieeuklidesowej"
przestrzeni wyłaniał się zarys oczu w sieci zmarszczek,
sklepione czoło i zwiędłe wargi.

Jak muszlę przykładał do ucha wielkie tomy in octo i in
quarto, aby z nich jak z muszli wysłuchać grzmiący przypływ
dalekich wód, zatrzaskiwał okiennice pokoju sypialnego, aby
uciec przed niebem: palcem na mapie wodził po
górach nie większych od gąsienicy. Nosił w sobie ideę Boga
- w jej blasku gasło niebo nad Królewcem. Nosił w sobie
ideę nieśmiertelności i mógł nakryć dłonią
mgławicy, krążyły wokół ośrodka ciążenia: cienie skupiały<br>się w jamy oczodołów, w zapadłe policzki i układały się<br>w wąską linię ust. Z odległych brzegów, z "nieeuklidesowej"<br>przestrzeni wyłaniał się zarys oczu w sieci zmarszczek,<br>sklepione czoło i zwiędłe wargi.<br><br> Jak muszlę przykładał do ucha wielkie tomy in octo i in<br>quarto, aby z nich jak z muszli wysłuchać grzmiący przypływ<br>dalekich wód, zatrzaskiwał okiennice pokoju sypialnego, aby<br>uciec przed niebem: palcem na mapie wodził po<br>górach nie większych od gąsienicy. Nosił w sobie ideę Boga<br>- w jej blasku gasło niebo nad Królewcem. Nosił w sobie<br>ideę nieśmiertelności i mógł nakryć dłonią
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego