Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
dwudziestą drugą. Aby dojść do domu, dziewczyna musiała pokonać pieszo około dwóch kilometrów, co zajmowało jej nie więcej niż dwadzieścia minut.
O tej porze od późnej wiosny do połowy października spotyka się jeszcze przechodniów. Ta część miasta zaliczana jest zresztą do bardziej spokojnych miejsc, od dawna nie notowano tu napadów rabunkowych i chuligańskich wybryków. W ciągu ubiegłego roku zdarzyły się trzy włamania do samotnie stojących domów, za każdym razem podczas nieobecności mieszkańców. To też poniżej średniej statystycznej w mieście.
Teraz, na początku września, czuło się jeszcze w powietrzu oddech lata. Było ciepło, a przelotne, częste deszcze sprawiały, że atmosfera przesycona była
dwudziestą drugą. Aby dojść do domu, dziewczyna musiała pokonać pieszo około dwóch kilometrów, co zajmowało jej nie więcej niż dwadzieścia minut.<br>O tej porze od późnej wiosny do połowy października spotyka się jeszcze przechodniów. Ta część miasta zaliczana jest zresztą do bardziej spokojnych miejsc, od dawna nie notowano tu napadów rabunkowych i chuligańskich wybryków. W ciągu ubiegłego roku zdarzyły się trzy włamania do samotnie stojących domów, za każdym razem podczas nieobecności mieszkańców. To też poniżej średniej statystycznej w mieście.<br>Teraz, na początku września, czuło się jeszcze w powietrzu oddech lata. Było ciepło, a przelotne, częste deszcze sprawiały, że atmosfera przesycona była
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego