Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
z krajowców zatrzymał
się nagle. Wyciągnął swą wychudzoną szyję, otwartymi szeroko ustami
zaczął wdychać suche, palące powietrze. Strzelecki chwycił go pod
ramiona. Wydawało mu się, że krajowiec jest już w agonii, lecz usłyszał
szept: "Wdychaj, mocno wdychaj..."



Na pastwisku zapanował ożywiony ruch. Owce zaczęły się zbijać w
zwarte gromady. Tupot racic mieszał się z bekiem przestraszonych
zwierząt. Krótki, urywany skowyt rozbrzmiewał tuż przy ogrodzeniu.
- Rozzuchwaliły się, bestie - mruknął Clark. - Od dawna im się należy
solidna porcja ołowiu...
- Chyba jest ich więcej niż jeden - szepnął Tomek.
- Wydaje mi się, że w tej chwili w pobliżu pastwiska są trzy lub
cztery dingo - odparł
z krajowców zatrzymał<br>się nagle. Wyciągnął swą wychudzoną szyję, otwartymi szeroko ustami<br>zaczął wdychać suche, palące powietrze. Strzelecki chwycił go pod<br>ramiona. Wydawało mu się, że krajowiec jest już w agonii, lecz usłyszał<br>szept: "Wdychaj, mocno wdychaj..."<br> <br>&lt;gap reason="sampling"&gt;<br><br> Na pastwisku zapanował ożywiony ruch. Owce zaczęły się zbijać w<br>zwarte gromady. Tupot racic mieszał się z bekiem przestraszonych<br>zwierząt. Krótki, urywany skowyt rozbrzmiewał tuż przy ogrodzeniu.<br> - Rozzuchwaliły się, bestie - mruknął Clark. - Od dawna im się należy<br>solidna porcja ołowiu...<br> - Chyba jest ich więcej niż jeden - szepnął Tomek.<br> - Wydaje mi się, że w tej chwili w pobliżu pastwiska są trzy lub<br>cztery dingo - odparł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego