Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 07.03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
wyrok na Wysoczańskiego. Po jego ogłoszeniu burmistrz z mocy prawa musiał pożegnać się z funkcją. Nie na długo jednak. Jak skrupulatnie wyliczyli jego najbliżsi współpracownicy, powrót na fotel zajął mu zaledwie 42 dni. W przedterminowych wyborach mieszkańcy Świebodzic ponownie poparli jego kandydaturę. Wysoczański czwarty raz w swej karierze przysięgał przed radą miejską przestrzegać prawa i dbać o dobro miasta. Świebodziczanie nie traktują tego zobowiązania zbyt serio: prawa nie musi się trzymać, byleby o miasto dbał.

- Co z tego, że był karany? Jego prywatna sprawa. Ważne, że jest obrotny, uruchamia nowe inwestycje - przekonuje jeden z największych świebodzickich przedsiębiorców.

- Przez 10 lat jego rządów
wyrok na Wysoczańskiego. Po jego ogłoszeniu burmistrz z mocy prawa musiał pożegnać się z funkcją. Nie na długo jednak. Jak skrupulatnie wyliczyli jego najbliżsi współpracownicy, powrót na fotel zajął mu zaledwie 42 dni. W przedterminowych wyborach mieszkańcy Świebodzic ponownie poparli jego kandydaturę. Wysoczański czwarty raz w swej karierze przysięgał przed radą miejską przestrzegać prawa i dbać o dobro miasta. Świebodziczanie nie traktują tego zobowiązania zbyt serio: prawa nie musi się trzymać, byleby o miasto dbał.<br><br>- Co z tego, że był karany? Jego prywatna sprawa. Ważne, że jest obrotny, uruchamia nowe inwestycje - przekonuje jeden z największych świebodzickich przedsiębiorców.<br><br>- Przez 10 lat jego rządów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego