Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
mieście. W narożnej kamieniczce przy ulicy Św. Ducha, gdzie w lekkim, idącym od rzeki wietrze kołysał się misternie kuty szyld ze słoneczną tarczą i pozłocistym kogutem, zapanowało inne życie. Z okienka na piętrze dobiegały wesołe piosenki nucone dziewczęcym głosem, a z warsztatu gwar rozmów i dźwięczne stukanie młotków.
Cieszyli się rajcowie, że zamówione dzieło rośnie z każdym dniem. Żeglarze przychodząc prosto z pokładów swoich statków opowiadali o morskich przewagach nad okrętami Zakonu i Danii. Tylko mistrz Kunc omijał dom Toruńczyka, odkąd pojawił się w nim wesoły krakowianin.
Stanko szybko zjednał sobie serce Hanusza. Staremu zdawało się, że nawet słońce częściej zagląda
mieście. W narożnej kamieniczce przy ulicy Św. Ducha, gdzie w lekkim, idącym od rzeki wietrze kołysał się misternie kuty szyld ze słoneczną tarczą i pozłocistym kogutem, zapanowało inne życie. Z okienka na piętrze dobiegały wesołe piosenki nucone dziewczęcym głosem, a z warsztatu gwar rozmów i dźwięczne stukanie młotków. <br>Cieszyli się rajcowie, że zamówione dzieło rośnie z każdym dniem. Żeglarze przychodząc prosto z pokładów swoich statków opowiadali o morskich przewagach nad okrętami Zakonu i Danii. Tylko mistrz Kunc omijał dom Toruńczyka, odkąd pojawił się w nim wesoły krakowianin.<br>Stanko szybko zjednał sobie serce Hanusza. Staremu zdawało się, że nawet słońce częściej zagląda
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego