Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
potarł palcami napuchnięte powieki. - I chyba dlatego nie wszystko rozumiem. Jeszcze był jeden aktywny człowiek w tym burdelu. Morderca. A może nie... Może było rzeczywiście tylko troje aktywnych.
- Nie rozumiem.
- To ja nie rozumiem pańskiego postępowania, Herr Kriminaldirektor. Geissen wisi na żyrandolu. Powiesił go tam jakiś bardzo silny facet. Oprócz rajcy jedynym - i to wcale mocnym - mężczyzną był strażnik Franz "Jak-mu-tam". Pytam: czy Franz "Jak-mu-tam" siedzi na komisariacie i przyznaje się do winy? Czy ktoś go w ogóle przymknął, Herr Kriminaldirektor? Gdzie on jest?
- U swojej szefowej. Uspokaja ją. Jest dla niej bardzo czuły. Jak można sądzić
potarł palcami napuchnięte powieki. - I chyba dlatego nie wszystko rozumiem. Jeszcze był jeden aktywny człowiek w tym burdelu. Morderca. A może nie... Może było rzeczywiście tylko troje aktywnych.<br>- Nie rozumiem.<br>- To ja nie rozumiem pańskiego postępowania, Herr Kriminaldirektor. Geissen wisi na żyrandolu. Powiesił go tam jakiś bardzo silny facet. Oprócz rajcy jedynym - i to wcale mocnym - mężczyzną był strażnik Franz "Jak-mu-tam". Pytam: czy Franz "Jak-mu-tam" siedzi na komisariacie i przyznaje się do winy? Czy ktoś go w ogóle przymknął, Herr Kriminaldirektor? Gdzie on jest?<br>- U swojej szefowej. Uspokaja ją. Jest dla niej bardzo czuły. Jak można sądzić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego