Typ tekstu: Książka
Autor: Lem Stanisław
Tytuł: Niezwyciężony
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1963
kłęby, wpełzła w nieruchome futro zarośli i znikła. Długą chwilę leżał jeszcze bez ruchu, jak martwy. Przeszło mu przez głowę, że to może już. Że może nie będzie wiedział ani kim jest, ani skąd się tu wziął, ani co ma zrobić, i od tej myśli zdjął go taki strach, że raptownie usiadł. Nagle zachciało mu się śmiać. Przecież jeżeli mógł tak myśleć, znaczyło to, że ocalał. Że nic mu nie zrobiła, że oszukał ją. Usiłował opanować ten łaskocący, kretyński śmiech, wzbierający w gardle, który zaczynał, zdławiony, trząść nim całym.
To tylko histeria - pomyślał, podnosząc się z kolan. Był już prawie spokojny
kłęby, wpełzła w nieruchome futro zarośli i znikła. Długą chwilę leżał jeszcze bez ruchu, jak martwy. Przeszło mu przez głowę, że to może już. Że może nie będzie wiedział ani kim jest, ani skąd się tu wziął, ani co ma zrobić, i od tej myśli zdjął go taki strach, że raptownie usiadł. Nagle zachciało mu się śmiać. Przecież jeżeli mógł tak myśleć, znaczyło to, że ocalał. Że nic mu nie zrobiła, że oszukał ją. Usiłował opanować ten łaskocący, kretyński śmiech, wzbierający w gardle, który zaczynał, zdławiony, trząść nim całym.<br>To tylko histeria - pomyślał, podnosząc się z kolan. Był już prawie spokojny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego