Typ tekstu: Książka
Autor: Siemion Piotr
Tytuł: Niskie Łąki
Rok: 2000
antypodach drugi język, miękki, lecz sprężysty, bez ustanku, niespiesznie to wstępował, to znów zstępował wzdłuż pulsujących boków różowej piramidy schodkowej. Anglik zastukał językiem do bram i pośród słonego ugoru Atacamy znalazł górski ametyst, fioletowy klejnot proszący o jeden jedyny pocałunek. Był tak wysoko, że brakowało mu powietrza. Zoe wzdychała cichutko raz za razem, w dżunglach koca, a Anglik rozwarł wreszcie oczy i jak słońce kordyliery spłynął w lagunę podwójnych warg, w pełen ciepła labirynt, tak niepodobny do kamiennych mauzoleów zmyślonych przez okrutnego staruszka Borgesa. Przesuwał język wciąż dalej, w dolinę wstrząsaną podziemnym spazmem, aż po ciasną studnię na samym drżącym dnie, i wtedy
antypodach drugi język, miękki, lecz sprężysty, bez ustanku, niespiesznie to wstępował, to znów zstępował wzdłuż pulsujących boków różowej piramidy schodkowej. Anglik zastukał językiem do bram i pośród słonego ugoru Atacamy znalazł górski ametyst, fioletowy klejnot proszący o jeden jedyny pocałunek. Był tak wysoko, że brakowało mu powietrza. Zoe wzdychała cichutko raz za razem, w dżunglach koca, a Anglik rozwarł wreszcie oczy i jak słońce kordyliery spłynął w lagunę podwójnych warg, w pełen ciepła labirynt, tak niepodobny do kamiennych mauzoleów zmyślonych przez okrutnego staruszka Borgesa. Przesuwał język wciąż dalej, w dolinę wstrząsaną podziemnym spazmem, aż po ciasną studnię na samym drżącym dnie, i wtedy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego