płomieniami. Do końca traktatu pozostały<br>dwa obrazy.<br> Pewnie pamiętamy słowa Sokratesa przystępującego do wypicia<br>zabójczego szaleju: "<gap> z tego, co pomarło <gap> powstaje to, co żywe".<br>Ten ustęp platońskiego Fedona uważa się za aluzję do metempsychozy<br>pospolicie zwanej reinkarnacją. Wywiedziona z tradycji pitagorejskiej,<br>nauka ta obstaje przy niezniszczalności pierwiastka duchowego,<br>wcielającego się raz za razem w ludzki byt. Ale ciało, które - jak<br>czytamy w Fedonie - jest tylko czasowym schronieniem ducha, podlega<br>rozpadowi. Nie ma ciała niezniszczalnego. Nadto, mówiąc o<br>nieśmiertelności, trzeba wiedzieć, czym jest śmierć, i zaznać<br>umierania. To zasadniczy cel starożytnych misteriów. O doświadczeniu<br>śmierci za życia mówią słowa Apulejusza, wtajemniczonego w misteria:<br>"<gap> najpierw