Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
A jeśli się to zdarzy, maszerują w asyście całej rodziny. O, już niedaleko - uradowało ją światło, bijące z wyjścia na szczyt wieży.
Przed nimi widniała jałowa równina z zetlałymi pasmami ciernistych chaszczy, kępami żółknących drzew. Pod niebem zmąconym, jak smugi dalekiego deszczu, niosły się welony lotnych pyłów i raz po raz przetaczał się pomruk grzmotu. W zagajnikach, niby skorupy ogromnych żółwi, ciemniały kopuły dawnych grobowców, odarte świętokradczą ręką z majolikowych łusek.
Bliżej, w sadzie bananowym bielało kilka lepianek, a w stawie, jak obudzone głazy, ugrzęzły czarne cielska bawołów.
Gdy Margit wychyliła się poza ceglaną cembrowinę, przytrzymał ją wpół. Po stromej gładkiej
A jeśli się to zdarzy, maszerują w asyście całej rodziny. O, już niedaleko - uradowało ją światło, bijące z wyjścia na szczyt wieży.<br>Przed nimi widniała jałowa równina z zetlałymi pasmami ciernistych chaszczy, kępami żółknących drzew. Pod niebem zmąconym, jak smugi dalekiego deszczu, niosły się welony lotnych pyłów i raz po raz przetaczał się pomruk grzmotu. W zagajnikach, niby skorupy ogromnych żółwi, ciemniały kopuły dawnych grobowców, odarte świętokradczą ręką z majolikowych łusek.<br>Bliżej, w sadzie bananowym bielało kilka lepianek, a w stawie, jak obudzone głazy, ugrzęzły czarne cielska bawołów.<br>Gdy Margit wychyliła się poza ceglaną cembrowinę, przytrzymał ją wpół. Po stromej gładkiej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego