Typ tekstu: Książka
Autor: Krawczyk Piotr
Tytuł: Plamka światła
Rok: 1997
ratowałem i kładłem na brzegu. Miałaś
taką zmoczoną buzię. A jedno oczko z guzika urwane.

A teraz, a teraz jest już inaczej. Teraz barć wydała owoc. A wszystko
się tak zazębia, miód jest taki bartny.


Saravah, Ewa.
Saravah, plamko światła na szklance okna
w suficie.
Saravah, laleczko z gałganków.


Po raz ostatni Cię żegna -

Twój Horacio



Warszawa, Dybowo;
luty 1994 - sierpień 1996
ratowałem i kładłem na brzegu. Miałaś<br>taką zmoczoną buzię. A jedno oczko z guzika urwane.<br><br> A teraz, a teraz jest już inaczej. Teraz barć wydała owoc. A wszystko<br>się tak zazębia, miód jest taki bartny.<br><br><br> Saravah, Ewa.<br> Saravah, plamko światła na szklance okna<br>w suficie.<br> Saravah, laleczko z gałganków.<br><br><br> Po raz ostatni Cię żegna - <br><br> Twój Horacio <br><br><br><br> Warszawa, Dybowo;<br> luty 1994 - sierpień 1996
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego