Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
tunel. W dali połyskiwały światła przystani, słychać było cichą, sentymentalną piosenkę, płynącą z głośnika. Pod trampkami skrzypiał cienko żwir. Szli w milczeniu. Naraz Paragon trącił łokciem Mandżara.
- Patrzcie, kto idzie.
W głębi alei ukazała się tyczkowata postać Marsjanina. Wysoko, niemal pod okapem drzew, sunęła biała furażerka. Detektywi rozstąpili się z respektem.
-Moje uszanowanie panu profesorowi! -powiedział niezwykle szarmancko Paragon.
Marsjanin zatrzymał się gwałtownie. Przetarł okulary.
- A, to wy! - przywitał ich wesoło i zaśmiał się basowym, pełnym bulgotu śmiechem.
- Jak idą szanowne badania?
- Dziękuję, dziękuję. Jeżeli macie ochotę; to przyjdźcie jutro do groty. Będę obrączkował nietoperze.
- Dziękujemy bardzo, na pewno skorzystamy z
tunel. W dali połyskiwały światła przystani, słychać było cichą, sentymentalną piosenkę, płynącą z głośnika. Pod trampkami skrzypiał cienko żwir. Szli w milczeniu. Naraz Paragon trącił łokciem Mandżara.<br> - Patrzcie, kto idzie.<br>W głębi alei ukazała się tyczkowata postać Marsjanina. Wysoko, niemal pod okapem drzew, sunęła biała furażerka. Detektywi rozstąpili się z respektem.<br> -Moje uszanowanie panu profesorowi! -powiedział niezwykle szarmancko Paragon.<br>Marsjanin zatrzymał się gwałtownie. Przetarł okulary.<br> - A, to wy! - przywitał ich wesoło i zaśmiał się basowym, pełnym bulgotu śmiechem.<br> - Jak idą szanowne badania?<br> - Dziękuję, dziękuję. Jeżeli macie ochotę; to przyjdźcie jutro do groty. Będę obrączkował nietoperze.<br> - Dziękujemy bardzo, na pewno skorzystamy z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego