Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
odwyk, miałem zakład budowlany i zasugerowano mi, że po pierwszym cyklu leczenia powinno się mieć pracę w miarę spokojną, żeby nie było dużo emocji, więc postanowiłem zlikwidować ten zakład na czas nieokreślony. W tym planie miałem zapisane, że znajdę sobie pracę, która nie będzie mnie denerwowała, że będę sobie często robić przyjemności, że będę uprawiał sport, że będę przychodził do klubu i na zajęcia dla byłych pacjentów.
Na zakończenie pobytu było rozdanie świadectw ukończenia oddziału, łącznie z przyjęciem pożegnalnym. Były torty, jakieś napoje, kawa, herbata. Na końcu zrobiliśmy sobie zdjęcie i ja to zdjęcie cały czas noszę w portfelu. Mam na nim
odwyk, miałem zakład budowlany i zasugerowano mi, że po pierwszym cyklu leczenia powinno się mieć pracę w miarę spokojną, żeby nie było dużo emocji, więc postanowiłem zlikwidować ten zakład na czas nieokreślony. W tym planie miałem zapisane, że znajdę sobie pracę, która nie będzie mnie denerwowała, że będę sobie często robić przyjemności, że będę uprawiał sport, że będę przychodził do klubu i na zajęcia dla byłych pacjentów.<br> Na zakończenie pobytu było rozdanie świadectw ukończenia oddziału, łącznie z przyjęciem pożegnalnym. Były torty, jakieś napoje, kawa, herbata. Na końcu zrobiliśmy sobie zdjęcie i ja to zdjęcie cały czas noszę w portfelu. Mam na nim
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego