Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
z moim czasem? Nie ma chyba powodów do pośpiechu, raporty wysłane. Stary czeka na Indonezyjczyka, rewizyta, więc spokój, możemy pogadać. Siadaj, mów, co cię przyniosło.
Ferenz odwrócił szczupłą twarz w stronę okna, zmarszczył czoło, myślał chwilę, jakby zapomniał, z czym przyszedł, potem zamiast na krześle, spychając stertę pism, przysiadł na rogu biurka. W jego szkłach odblaskowych, jak w krzywym zwierciadle, Istvan zobaczył siebie, z wielkimi rękami i małą jak u owada głową, odchyloną w oczekiwaniu.
- Czy ty nie czujesz, że jest swąd? - zadrgały mu nozdrza, zajrzał z bliska w oczy Tereyowi.
- Tu, u nas? Czy myślisz o kraju?
- Nie. Śmierdzi mi
z moim czasem? Nie ma chyba powodów do pośpiechu, raporty wysłane. Stary czeka na Indonezyjczyka, rewizyta, więc spokój, możemy pogadać. Siadaj, mów, co cię przyniosło.<br>Ferenz odwrócił szczupłą twarz w stronę okna, zmarszczył czoło, myślał chwilę, jakby zapomniał, z czym przyszedł, potem zamiast na krześle, spychając stertę pism, przysiadł na rogu biurka. W jego szkłach odblaskowych, jak w krzywym zwierciadle, Istvan zobaczył siebie, z wielkimi rękami i małą jak u owada głową, odchyloną w oczekiwaniu.<br>- Czy ty nie czujesz, że jest swąd? - zadrgały mu nozdrza, zajrzał z bliska w oczy Tereyowi.<br>- Tu, u nas? Czy myślisz o kraju?<br>- Nie. Śmierdzi mi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego