razem to tylko ćwiczenia. A właściwie III Mistrzostwa w Ratownictwie Medycznym organizowane na pograniczu &lt;name type="place"&gt;Polski&lt;/&gt; i &lt;name type="place"&gt;Słowacji&lt;/&gt;. Bierze w nich udział 90 zespołów ratowniczych z &lt;name type="place"&gt;Polski&lt;/&gt;, &lt;name type="place"&gt;Słowacji&lt;/&gt;, &lt;name type="place"&gt;Czech&lt;/&gt; i &lt;name type="place"&gt;Izraela&lt;/&gt;. Współzawodniczą ze sobą pracownicy pogotowia ratunkowego, strażacy, członkowie &lt;name type="org"&gt;GOPR&lt;/&gt; i &lt;name type="org"&gt;PCK&lt;/&gt;. Inne zadanie to zwiezienie z &lt;name type="place"&gt;Jaworzyny&lt;/&gt; w &lt;name type="place"&gt;Beskidzie Sądeckim&lt;/&gt; rowerzysty, który uległ wypadkowi. - Nie wymyślamy zadań. Takie sytuacje się kiedyś zdarzyły, a teraz sprawdzamy, kto najlepiej przeprowadziłby akcję ratunkową - mówi &lt;name type="person"&gt;Wojciech Bodzoń&lt;/&gt;, prezes &lt;name type="org"&gt;Instytutu Ratownictwa Medycznego&lt;/&gt;. Najlepiej, czyli zgodnie z międzynarodowymi standardami. "Rzeczpospolita" objęła patronat medialny nad mistrzostwami.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news" sub="world" sex="mf"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Szturm na szkołę w &lt;name type="place"&gt;Biesłanie&lt;/&gt; zaczęli Rosjanie&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;&lt;name type="person"&gt;Basajew&lt;/&gt; przyznaje się do zamachu