zainteresował chłopca.<br>Co w nim może być? - zadawał sobie pytanie, pchając z wysiłkiem wózek pod niewielką pochyłość. - Może namiot Może materace i sprzęt kempingowy? Może... A zresztą co mnie to obchodzi. Grunt, że bagaż jest solidny, a za solidny bagaż trzeba będzie solidnie zapłacić".<br>Zerknął za siebie. Egzotyczna trójka szła równym szeregiem, rozmawiając ze sobą półgłosem. Paragon, jako detektyw, z przyzwyczajenia starał się wyłowić chociaż kilka słów, jednak turkot kółek na granitowej kostce zagłuszał rozmowę <page nr=102> Nic więc dziwnego, że uwaga chłopca skierowała się na barwne nalepki, z których starał się odczytać egzotyczne napisy:<br>Budapeszt - Grand Hotel Astoria, Wien-Sport-Hotel, Split