Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
twarzy. Byłem pewny, że stała tam, zanim zapukaliśmy do drzwi,
a może zanim weszliśmy do sionki i zanim zbliżyliśmy się do domu, a
może już od chwili, gdy do jej napiętego słuchu doszło echo naszych
wyłaniających się z ciszy kroków. A kto wie, czy nie zawsze tam stała,
z tym rozkwitłym uśmiechem, od dawna gotowym na nasze przyjście. Ten
jej uśmiech wydał mi się za radosny jak na pierwsze odwiedziny, w końcu
przecież nie znanej jej Anny. Jakby ułożony ze wszystkich uśmiechów,
jakie kiedykolwiek na jej twarzy zakwitły. Pomyślałem, że musiał ją
wiele wysiłku ten uśmiech kosztować, bo nie pamiętałem już
twarzy. Byłem pewny, że stała tam, zanim zapukaliśmy do drzwi,<br>a może zanim weszliśmy do sionki i zanim zbliżyliśmy się do domu, a<br>może już od chwili, gdy do jej napiętego słuchu doszło echo naszych<br>wyłaniających się z ciszy kroków. A kto wie, czy nie zawsze tam stała,<br>z tym rozkwitłym uśmiechem, od dawna gotowym na nasze przyjście. Ten<br>jej uśmiech wydał mi się za radosny jak na pierwsze odwiedziny, w końcu<br>przecież nie znanej jej Anny. Jakby ułożony ze wszystkich uśmiechów,<br>jakie kiedykolwiek na jej twarzy zakwitły. Pomyślałem, że musiał ją<br>wiele wysiłku ten uśmiech kosztować, bo nie pamiętałem już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego