Typ tekstu: Książka
Autor: Kossak Zofia
Tytuł: Błogosławiona wina
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1958
wiśnia mi zakwitła?! Naprawdę!
Na Gody ją zerwałam w sadzie, w wodę włożyłam... Tylko patrzeć, jak się rozwinie...
Obsypało ją pączuszkami, a bieluśkimi! Na piecu stała, wody dolewałam... Oj,
jak pięknie zakwitła! Zaraz przyniosę pokazać... A może lepiej nie trącać? Jeszcze
się pączki obsypią... Powiadają, że niedobrze jest ruszać, nim rozkwitnie...
Jak uważacie, jegomościu, panie ojcze dobrodzieju? Chciałabym, żebyście ją obaczyli,
bo strasznie piękna... Aż się dziewczęta dziwują, a szafarka powiedziała, że
to widać omen... Co za omen? Nie rozumiem zgoła...
Spłonęła i szybko przerzuciła tok słów w inną stronę:
- A ten siwy tryk, jegomościu, ten wielki, to taki się zrobił
wiśnia mi zakwitła?! Naprawdę! <br>Na Gody ją zerwałam w sadzie, w wodę włożyłam... Tylko patrzeć, jak się rozwinie... <br>Obsypało ją pączuszkami, a bieluśkimi! Na piecu stała, wody dolewałam... Oj, <br>jak pięknie zakwitła! Zaraz przyniosę pokazać... A może lepiej nie trącać? Jeszcze <br>się pączki obsypią... Powiadają, że niedobrze jest ruszać, nim rozkwitnie... <br>Jak uważacie, jegomościu, panie ojcze dobrodzieju? Chciałabym, żebyście ją obaczyli, <br>bo strasznie piękna... Aż się dziewczęta dziwują, a szafarka powiedziała, że <br>to widać omen... Co za omen? Nie rozumiem zgoła...<br>Spłonęła i szybko przerzuciła tok słów w inną stronę:<br>- A ten siwy tryk, jegomościu, ten wielki, to taki się zrobił
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego