Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
pejzaż pędzla Eugena Spiro, z dedykacją artysty "Wszystkiego najlepszego dla melancholijnej Sophie".
- Masz czterdzieści cztery lata. Myślisz, że jesteś w stanie się zmienić? - w spojrzeniu Sophie nie było ani cienia melancholii.
- Nie zmienimy się nigdy, jeżeli będziemy dalej sami, we dwójkę - Mock był szczęśliwy, że Sophie w ogóle z nim rozmawia. Nalał sobie mięty i sięgnął do kredensu, wyjął stamtąd pudełko z drewna sandałowego. Metaliczny odgłos szczypczyków do obcinania cygar i zgrzyt zapałki. Mock usiłował miętą i wybornym aromatem cygara od Przedeckiego wypędzić ostatnie opary kaca. - Zmienimy się obydwoje, kiedy będziemy we trójkę, kiedy w końcu urodzisz dziecko.
- Od początku naszego
pejzaż pędzla Eugena Spiro, z dedykacją artysty "Wszystkiego najlepszego dla melancholijnej Sophie".<br>- Masz czterdzieści cztery lata. Myślisz, że jesteś w stanie się zmienić? - w spojrzeniu Sophie nie było ani cienia melancholii.<br>- Nie zmienimy się nigdy, jeżeli będziemy dalej sami, we dwójkę - Mock był szczęśliwy, że Sophie w ogóle z nim rozmawia. Nalał sobie mięty i sięgnął do kredensu, wyjął stamtąd pudełko z drewna sandałowego. Metaliczny odgłos szczypczyków do obcinania cygar i zgrzyt zapałki. Mock usiłował miętą i wybornym aromatem cygara od Przedeckiego wypędzić ostatnie opary kaca. - Zmienimy się obydwoje, kiedy będziemy we trójkę, kiedy w końcu urodzisz dziecko.<br>- Od początku naszego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego