Żyłki w skroniach drżały... Od jakiegoś czasu prześladowały go niepewność, wątpliwości, strach i bolesna nadzieja, że się myli i Bóg jednak istnieje...<br> Częściej jednak wątpił w istnienie Najwyższego, wątpił, chociaż nadal nauczał religii i był w tych wykładach na tyle łudząco szczery i prawdziwy, że nikt nie zorientował się, iż rozmawia z księdzem, który przestał wierzyć w Boga, wystawiając się na próbę najcięższą z możliwych.<br>Otworzył diariusz, w którym codziennie zapisywał swe metafizyczne spostrzeżenia.<br>"Pojęcia Bytu i Niebytu łączymy z naszymi zmysłami. A co by się stało, gdybyśmy nie istnieli? Czy wtedy by istniał Byt lub nie istniał Niebyt? Byt i