Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
Bartek" i Jurek, kierownicy tej sekcji, co to już wiesz...
No, to idę i życzę owocnych obrad.
"Kazik" nosił wyszarzałą jesionkę i. podobnie niepozorny kapelusz. Szczupłą jego twarz, zastygłą jakby od bezustannego wewnętrznego napięcia, nawiedzał dziwny skurcz. Wydawało się, że tłumi ziewanie. Mówił niewiele i dopiero w mieszkaniu Jasia Krone roztajał trochę. Prosił o informacje dotyczące powstania sekcji i roboty, jaką prowadzono do tej pory.
- A jak wy myślicie? - pytał i wskazywał palcem, niby nauczyciel, na Jacka Szermentowskiego. Słuchał odpowiedzi.
- Zgadzacie się z kolegą? - pytał Jasia Krone, który teraz nazywał się "Sękaty".
- A dlaczego wydaje się wam, że on przesadza z
Bartek" i Jurek, kierownicy tej sekcji, co to już wiesz...<br>No, to idę i życzę owocnych obrad.<br>"Kazik" nosił wyszarzałą jesionkę i. podobnie niepozorny kapelusz. Szczupłą jego twarz, zastygłą jakby od bezustannego wewnętrznego napięcia, nawiedzał dziwny skurcz. Wydawało się, że tłumi ziewanie. Mówił niewiele i dopiero w mieszkaniu Jasia Krone roztajał trochę. Prosił o informacje dotyczące powstania sekcji i roboty, jaką prowadzono do tej pory.<br>- A jak wy myślicie? - pytał i wskazywał palcem, niby nauczyciel, na Jacka Szermentowskiego. Słuchał odpowiedzi.<br>- Zgadzacie się z kolegą? - pytał Jasia Krone, który teraz nazywał się "Sękaty".<br>- A dlaczego wydaje się wam, że on przesadza z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego