Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
łapie.
Usiadł na łóżku, oparł plecy o twarde, chłodne
pręty i zastygł w oczekiwaniu.

Nie ruszy się, dopóki Siwy nie wytłumaczy, dlaczego zabrał
tobołek z krzaków i przeszkodził mu w ucieczce.
Chciał przeszkodzić. Postawił między nim
a wolnością barierę, która, choć niewidzialna,
właściwie żadna pod każdym względem - biorąc
na zdrowy rozum - zmusiła Adama do zmiany planów, przyjścia
do pokoju, w którym nie był nigdy, i żądania wyjaśnień.
9
Była niedziela, najpaskudniejszy dzień tygodnia. Pobudka o siódmej - nie
spali już godzinę, słońce waliło prosto w okna
sypialni, czerwonozłote, szeroko rozlane na idiotycznie
niebieściutkim niebie. W sypialni było duszno, cholerny
Paluch w nocy
łapie.<br>Usiadł na łóżku, oparł plecy o twarde, chłodne <br>pręty i zastygł w oczekiwaniu.<br><br>Nie ruszy się, dopóki Siwy nie wytłumaczy, dlaczego zabrał <br>tobołek z krzaków i przeszkodził mu w ucieczce. <br>Chciał przeszkodzić. Postawił między nim <br>a wolnością barierę, która, choć niewidzialna, <br>właściwie żadna pod każdym względem - biorąc <br>na zdrowy rozum - zmusiła Adama do zmiany planów, przyjścia <br>do pokoju, w którym nie był nigdy, i żądania wyjaśnień.<br> 9<br>Była niedziela, najpaskudniejszy dzień tygodnia. Pobudka o siódmej - nie <br>spali już godzinę, słońce waliło prosto w okna <br>sypialni, czerwonozłote, szeroko rozlane na idiotycznie <br>niebieściutkim niebie. W sypialni było duszno, cholerny <br>Paluch w nocy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego