chełpliwie. - Inni kupce pietra mają, dudy w miech, bo za takie grociki konikami rozrywają, gdy kogo z nimi pochwycą. Ale ja wiem, co Wiewiórkom lube, klient nasz pan, a nie masz handelku bez ryzyczka, byle by proficik był! U mnie rozpryskowe groty dziewięć orenów za tuzin. Naev'de aen tvedeane, ell'ea, rozumie Seidhe? Klnę się, że nie zdzieram, sam niewiele zarabiam, na główeczki dzieci mych się klnę. Trzy tuzinki zasię zrazu weźmiecie, to sześć procent rabatu z ceny strącę. Okazyjka, klnę się, czysta okazyjka... Hola, Seidhe, wara od furgonu!<br> Jaskier płochliwie cofnął rękę od plandeki, głębiej nasunął kaptur na oczy. Geralt po