Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
tak mówić?
- Czy pan jest ślepy? Czy pan nie widzi, że to nie żaden fabrykant zapalniczek, tylko, najzwyklejszy gangster? Ubzdurał sobie, że ja jeden odkryłem klucz do zagadki starego Haubitza. I wczoraj wieczorem przyłożył mi pistolet do głowy. Tak, proszę pana. Prawdziwy pistolet. Powiedział mi: "Ta banda idiotów nic nie rozumie z tej zagadki, ale pan mi wygląda na człowieka, co już tę zagadkę rozszyfrował. I pan mi tę tajemnicę wyjawi".
- "Ta banda idiotów", tak powiedział? - poczułem się dotknięty.
- Tak rzekł, a nie inaczej - potwierdził Kuryłło. - Dumny jestem, że mnie właściwie docenił. Ale z drugiej strony boję się go, bo zagadki
tak mówić?<br>- Czy pan jest ślepy? Czy pan nie widzi, że to nie żaden fabrykant zapalniczek, tylko, najzwyklejszy gangster? Ubzdurał sobie, że ja jeden odkryłem klucz do zagadki starego Haubitza. I wczoraj wieczorem przyłożył mi pistolet do głowy. Tak, proszę pana. Prawdziwy pistolet. Powiedział mi: "Ta banda idiotów nic nie rozumie z tej zagadki, ale pan mi wygląda na człowieka, co już tę zagadkę rozszyfrował. I pan mi tę tajemnicę wyjawi".<br>- "Ta banda idiotów", tak powiedział? - poczułem się dotknięty.<br> - Tak rzekł, a nie inaczej - potwierdził Kuryłło. - Dumny jestem, że mnie właściwie docenił. Ale z drugiej strony boję się go, bo zagadki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego