Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
małżeństwo to fikcja.
Gdy prawda wychodzi na jaw, jest za późno, aby obiektywnie ocenić sytuację. Milena wcześniej potępiała takie związki, dlatego odkąd dowiedziała się o jego żonie, jej życie stało się nie do zniesienia. Kochała jego, a siebie nienawidziła. - Każdej nocy śnił mi się ten sam koszmar, niewinna kobieta, której rujnuję życie. Postawiłam wszystko na jedną kartę - mówi. - Powiedział mi, że wybiera się z żoną do supermarketu, pojechałam za nimi. Przyglądałam się im z bezpiecznej odległości. Wyglądali jak kochająca się para. To mi wystarczyło. Odeszłam.
Jednak nie wszystkie kobiety są tak silne jak Milena, czasem latami tkwią w toksycznych związkach, mamione przez
małżeństwo to fikcja.<br>Gdy prawda wychodzi na jaw, jest za późno, aby obiektywnie ocenić sytuację. Milena wcześniej potępiała takie związki, dlatego odkąd dowiedziała się o jego żonie, jej życie stało się nie do zniesienia. Kochała jego, a siebie nienawidziła. - Każdej nocy śnił mi się ten sam koszmar, niewinna kobieta, której rujnuję życie. Postawiłam wszystko na jedną kartę - mówi. - Powiedział mi, że wybiera się z żoną do supermarketu, pojechałam za nimi. Przyglądałam się im z bezpiecznej odległości. Wyglądali jak kochająca się para. To mi wystarczyło. Odeszłam. <br>Jednak nie wszystkie kobiety są tak silne jak Milena, czasem latami tkwią w toksycznych związkach, mamione przez
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego