Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
go okiem zgarnąć niepodobna,
We wszystkich rosach naraz i w każdej z osobna.


PRZYŚPIEW

Wkosmacona w kwiat płytki,
Łeb ująwszy w dwie chwytki,
Pszczoła nim ją porwie lot,
W słońcu myje się, jak kot -
I do naga z odwianych skrzydeł się rozbiera.
Lada powiew - lada
Płoszy wróbli stada,
I psi rumian kreśli cień
Ten sam niemal, co dzień w dzień,
I żuk brzuchem w niebiosy złudnie zaumiera.

Staw obłokiem żegluje,
Młyn mu kołem ojcuje,
Spoza lasu szumi las,
Spoza czasu szemrze czas,
Droga roztopolona śni się nie do końca...
Utrudą żałobny
Koń, dozgonnie ksobny,
Zaniepatrzył się na wóz,
Przymknął oczy w
go okiem zgarnąć niepodobna,<br>We wszystkich rosach naraz i w każdej z osobna.&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;PRZYŚPIEW&lt;/&gt;<br><br> Wkosmacona w kwiat płytki,<br> Łeb ująwszy w dwie chwytki,<br> Pszczoła nim ją porwie lot,<br> W słońcu myje się, jak kot - <br>I do naga z odwianych skrzydeł się rozbiera.<br> Lada powiew - lada <br> Płoszy wróbli stada,<br> I psi rumian kreśli cień<br> Ten sam niemal, co dzień w dzień,<br>I żuk brzuchem w niebiosy złudnie zaumiera.<br><br> Staw obłokiem żegluje,<br> Młyn mu kołem ojcuje,<br> Spoza lasu szumi las,<br> Spoza czasu szemrze czas,<br>Droga roztopolona śni się nie do końca...<br> Utrudą żałobny<br> Koń, dozgonnie ksobny,<br> Zaniepatrzył się na wóz,<br> Przymknął oczy w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego