Typ tekstu: Książka
Autor: Kossak Zofia
Tytuł: Pożoga
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1922
do powiatu. Na dworze robił się zmierzch. Wkoło wieżyczki kościelnej krążyło stado kawek, wrzeszcząc przeraźliwie; świstały nahajki i dziko brzmiały przekleństwa żołnierskie. Przygnębiający tragizm szedł z tego obrazu, ze zgarbionych pleców więźniów, z biernej apatii, z jaką przyjmowali razy niby coś obojętnego, powszedniego, codziennego...
Kopecki i Wołk nie sami sprawowali rząd w powiecie starokonstantynowskim. Pierwszy był "hołową ziemstwa", drugi szefem władz administracyjnych, ale prócz nich znajdował się jeszcze "dobrodij" Małańczuk, były palacz z cukrowni satanowskiej, obecnie "hołowa ziemielnej uprawy", dosyć nieszkodliwy Trawko, flegmatyczny Drabina i inni. Wszyscy oni nie posiadali absolutnie żadnych kwalifikacyj na swe stanowiska, a jedynym motorem popychającym ich
do powiatu. Na dworze robił się zmierzch. Wkoło wieżyczki kościelnej krążyło stado kawek, wrzeszcząc przeraźliwie; świstały nahajki i dziko brzmiały przekleństwa żołnierskie. Przygnębiający tragizm szedł z tego obrazu, ze zgarbionych pleców więźniów, z biernej apatii, z jaką przyjmowali razy niby coś obojętnego, powszedniego, codziennego...<br>Kopecki i Wołk nie sami sprawowali rząd w powiecie starokonstantynowskim. Pierwszy był "&lt;foreign lang="ukr"&gt;hołową ziemstwa&lt;/&gt;", drugi szefem władz administracyjnych, ale prócz nich znajdował się jeszcze "dobrodij" Małańczuk, były palacz z cukrowni satanowskiej, obecnie "&lt;foreign lang="ukr"&gt;hołowa ziemielnej uprawy&lt;/&gt;", dosyć nieszkodliwy Trawko, flegmatyczny Drabina i inni. Wszyscy oni nie posiadali absolutnie żadnych &lt;orig&gt;kwalifikacyj&lt;/&gt; na swe stanowiska, a jedynym motorem popychającym ich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego