Minister Jerzy Szmajdziński już dzisiaj jest niemal pewny, że ten termin nie zostanie przez nas dotrzymany. W efekcie Polsce grozi utrata wiarygodności w oczach sojuszników. Jeszcze w czerwcu br. obecny szef MON, który jako wiceprzewodniczący sejmowej komisji obrony uczestniczył w pracach grupy przetargowej, zgadzał się, że wymaga to podjęcia przez rząd szybkich decyzji. Na razie jedyną decyzją resortu obrony było unieważnienie przetargu na wybór firmy konsultingowej, która miała wesprzeć rządowych specjalistów przy ocenie gospodarczo-finansowych aspektów przedstawionych ofert oraz dopilnować wszystkich kwestii prawnych. Podpisanie kontraktu jest uzależnione od jednoczesnego zawarcia porozumienia z ostatecznym dostawcą na złożenie przez niego zamówień w polskim