Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
Kossecki pochylił głowę.
- Zawsze starałem się rozumieć wszystkich ludzi. Podgórski uważnie przyjrzał się sędziemu.
- Czy rzeczywiście wszystkich?
Gdy tamten nie odpowiedział, oparł dłonie o biurko.
- Wie pan - powiedział - ostatecznie myślę, że w czasach przedwojennych w wielu ludziach i także chyba w panu, panie sędzio, spoczywało mnóstwo pięknych, wspaniałych sił, tylko rzecz w tym, że te siły jakby spały, nie potrafiły ocknąć się z odrętwienia i przemówić. A teraz, jeśli się pan dobrze wsłucha w nasz kraj, w jego codzienne życie, to myślę, że dojrzy pan, w ilu ludziach budzić się poczynają te uśpione siły, jak one rosną, jak się wśród tysiąca trudności wyprostowują i
Kossecki pochylił głowę.<br>- Zawsze starałem się rozumieć wszystkich ludzi. Podgórski uważnie przyjrzał się sędziemu.<br>- Czy rzeczywiście wszystkich?<br>Gdy tamten nie odpowiedział, oparł dłonie o biurko.<br>- Wie pan - powiedział - ostatecznie myślę, że w czasach przedwojennych w wielu ludziach i także chyba w panu, panie sędzio, spoczywało mnóstwo pięknych, wspaniałych sił, tylko rzecz w tym, że te siły jakby spały, nie potrafiły ocknąć się z odrętwienia i przemówić. A teraz, jeśli się pan dobrze wsłucha w nasz kraj, w jego codzienne życie, to myślę, że dojrzy pan, w ilu ludziach budzić się poczynają te uśpione siły, jak one rosną, jak się wśród tysiąca trudności wyprostowują i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego