Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 0727
Miejsce wydania: WARSZAWA
Rok: 2004
pełnomocników współpracującej z fabryką karaibskiej spółki Grand Limited. W Mielcu nie było tajemnicą, że Ciesielski był w bliskich kontaktach z większością aresztowanych, a za niektórych podejrzanych składał nawet
osobiste poręczenie.
Ostatnio był autorem przepisów, na podstawie których przenoszono celników na wschodnią granicę z naruszeniem przysługujących im praw, co zresztą wytknął rzecznik praw obywatelskich.

AD VOCEM
Prawdziwi winowajcy
Najpierw sejmowa komisja śledcza przyjmuje w sprawie Rywina najbardziej prymitywny i powierzchowny raport posłanki Błochowiak, później Sejm - w wyniku różnych forteli, to prawda - przyjmuje najdalej idącą wersję posła Ziobry. Najpierw prokuratura umarza postępowanie w sprawie symbolicznych już słów "...lub czasopisma", wczoraj zastępca
prokuratora generalnego uchyla tę
pełnomocników współpracującej z fabryką karaibskiej spółki &lt;name type="org"&gt;Grand Limited&lt;/&gt;. W &lt;name type="place"&gt;Mielcu&lt;/&gt; nie było tajemnicą, że &lt;name type="person"&gt;Ciesielski&lt;/&gt; był w bliskich kontaktach z większością aresztowanych, a za niektórych podejrzanych składał nawet<br>osobiste poręczenie.<br>Ostatnio był autorem przepisów, na podstawie których przenoszono celników na wschodnią granicę z naruszeniem przysługujących im praw, co zresztą wytknął rzecznik praw obywatelskich.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;&lt;tit&gt;AD VOCEM<br>Prawdziwi winowajcy&lt;/&gt;<br>Najpierw sejmowa komisja śledcza przyjmuje w sprawie Rywina najbardziej prymitywny i powierzchowny raport posłanki Błochowiak, później Sejm - w wyniku różnych forteli, to prawda - przyjmuje najdalej idącą wersję posła Ziobry. Najpierw prokuratura umarza postępowanie w sprawie symbolicznych już słów "...lub czasopisma", wczoraj zastępca<br>prokuratora generalnego uchyla tę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego