Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
do władzy komunistom". Nie wiadomo jednak, co bardziej przemawiało do wyobraźni telewidzów-wyborców: argumenty czy obietnice. Miały być zmniejszone podatki, miano stworzyć milion nowych miejsc pracy w kraju prawie 13-procentowego bezrobocia, zapowiadano także zapewnienie Italii należnego jej miejsca i prestiżu wśród wielkich państw. Retoryka Berlusconiego świetnie trafiała do szerokich rzesz wyborców schlebiając ich naturalnej tendencji do myślenia, że tak powiem, anarcholiberalnego: państwo jest darmozjadem, a my nie chcemy utrzymywać jego urzędników, którzy się wałkonią. A więc precz z podatkami, niech każdy dba tylko o siebie, a całość sama się złoży.

W kampanii wyborczej Berlusconi nie mógł nie przekonywać Włochów, których
do władzy komunistom". Nie wiadomo jednak, co bardziej przemawiało do wyobraźni telewidzów-wyborców: argumenty czy obietnice. Miały być zmniejszone podatki, miano stworzyć milion nowych miejsc pracy w kraju prawie 13-procentowego bezrobocia, zapowiadano także zapewnienie Italii należnego jej miejsca i prestiżu wśród wielkich państw. Retoryka Berlusconiego świetnie trafiała do szerokich rzesz wyborców schlebiając ich naturalnej tendencji do myślenia, że tak powiem, anarcholiberalnego: państwo jest darmozjadem, a my nie chcemy utrzymywać jego urzędników, którzy się wałkonią. A więc precz z podatkami, niech każdy dba tylko o siebie, a całość sama się złoży.<br><br>W kampanii wyborczej Berlusconi nie mógł nie przekonywać Włochów, których
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego