Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
zacząć!...Ta jest moja zasada, iż rząd rewolucyjny musi być wyłoniony z nas, związkowych!... I musimy ten rząd mieć w pogotowiu musimy mięć go w godzinie wyjścia na ulicę, w godzinie, kiedy strzał najpierwszy zagrzmi w powietrzu Warszawy!... To jest, podług mnie, principium wszelkiej rewolucji. Od tego nie odstąpię!
Mochnacki rzucał te słowa jak pociski naładowane namiętnością. Można by rzec, rzucał je na stół, którego wzorzystą serwetę dziobał rozstawionymi drapieżnie palcami rąk...
Miał w tej chwili, zaiste, pozór gniewnego, nastroszonego nad tym stołem ptaka; ciemne strąki wzburzonych włosów, rozsypane na czole, opadały mu na brwi i oczy pełne ognia.
Wysocki i
zacząć!...Ta jest moja zasada, iż rząd rewolucyjny musi być wyłoniony z nas, związkowych!... I musimy ten rząd mieć w pogotowiu musimy mięć go w godzinie wyjścia na ulicę, w godzinie, kiedy strzał najpierwszy zagrzmi w powietrzu Warszawy!... To jest, podług mnie, principium wszelkiej rewolucji. Od tego nie odstąpię!<br>Mochnacki rzucał te słowa jak pociski naładowane namiętnością. Można by rzec, rzucał je na stół, którego wzorzystą serwetę dziobał rozstawionymi drapieżnie palcami rąk...<br>&lt;page nr=205&gt; Miał w tej chwili, zaiste, pozór gniewnego, nastroszonego nad tym stołem ptaka; ciemne strąki wzburzonych włosów, rozsypane na czole, opadały mu na brwi i oczy pełne ognia.<br>Wysocki i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego